Czerwiec był dla nas miesiącem który upłynął niepostrzeżenie.
Pierwsza połowa była deszczowa i nie zachęcała nas do aktywności; a końcówka czerwca upłynęła pod znakiem Annual Performacne Review i deadline’u mojego projektu.
Mimo wszytko udało nam się wyjść kilka razy z domu:
* Po raz drugi odwiedziliśmy Simon Fraser Univeristy/Burnaby Mountain, tym razem z resztą Polaków z MCDC, niestety pogoda nie była udana.
* Pojechaliśmy na rowerach na Iona Jetty - czterokilometrowy betonowo-kamienny falochron/wypływ z oczyszczalni ścieków przy Vancouver Airport.
* Wybraliśmy się do Richmond Nature Park i przejechaliśmy triumfalnie po ścieżce wzniesionej przez MCDC!
Ponadto dwukrotnie spotkaliśmy się z polskimi znajomymi na wspólnym grillu. Co prawda pierwszy był pod koniec maja a drugi na początku lipca, ale to przecież prawie jak czerwiec :)
Więcej zdjęć w galerii.