piątek, 20 listopada 2009

Mała wyprawa rowerowa

Niestety przeprowadziliśmy się do USA zbyt późno, żeby pozwiedzać okolice rowerowo w tym roku. Udały nam się tylko dwie wycieczki. Jedna malutka po Bellevue, a druga większa do jeziora Sammamish - bo Bellevue jest położone między większym jeziorem Waszyngtona, które ma dostęp do morza poprzez kanały, przez to jest bardziej prestiżowe do zamieszkania, a jeziorem Sammamish, które jest zwykłym jeziorem.


Zrobiliśmy też drugą mapkę rowerową, bardziej adekwatną do okolicy w której teraz mieszkamy.


Pokaż Wyprawy rowerowe USA na większej mapie

czwartek, 19 listopada 2009

Uniwersytet Waszyngtoński

Niedaleko kościoła dominikanów, do którego wybraliśmy się kilka razy na msze, mieści się miasteczko uniwersyteckie. Podobnie jak w Kanadzie jest osobną jednostką administracyjną, jakby wyodrębnioną dzielnicą ze Seattle. Miasteczko jest ogromne - nawet próbowałem je obejść, ale trzeba poświęcić na to dwie godziny co najmniej. Poza właściwym terenem uniwersytetu jest jeszcze dużo okołouniwersyteckiej zabudowy: miejsca gdzie mieszkają studenci, cały zestaw kościołów różnych wyznań, puby, tanie jadłodajnie i sklepy spożywcze. Bardzo mi się podoba miejskość tej dzielnicy - tłumy ludzi chodzących na piechotę, niska i średnia gęsta zabudowa, mógłbym tam mieszkać gdyby nie to że jest tak daleko od pracy.

sobota, 14 listopada 2009

Picasa i Netflix

Chorując sobie na świńską (?) grypę byłem uziemiony, więc dużo czasu mogłem poświęcać na czytanie, filmy i komputer. Trafiliśmy razem na dwie technologie, które nam się szczególnie spodobały. Oto one:
  • Rozpoznawanie twarzy w Picasie - Niesamowite jest, jak dobrze program się uczy rozpoznawać kto jest kto i prawie automatycznie umieszczać podpisy pod zdjęciami - wymaga jedynie potwierdzenia że na zdjęciu jest szukana osoba.
  • Wypożyczalnia filmów Netfilx - wielki hit domowej rozrywki w USA. Filmy zamawia się na stronie internetowej i po dniu lub dwóch przychodzi pocztą płyta DVD. Po obejrzeniu wrzuca się ją do koperty zwrotnej i do skrzynki. Poza tym jest też możliwość oglądania filmu przez Internet - streaming w Silverlight'cie. I to wszystko za jedyne $9 miesięcznie, znaczki opłaca Netflix:). Filmów w bazie jest bardzo dużo, jest też kilkadziesiąt pozycji polskojęzycznych, jednak najfajniejszy w Netflixie jest system sugerowania jakie filmy polubimy, bazując na naszych obecnych preferencjach. Mnie to szczególnie imponuje, zwłaszcza że takie indywidualizowanie jest częściowo celem mojej pracy.