Praca ma sens :) Przynajmniej tak to wygląda w tym tygodniu. W zasadzie jest to pierwszy tydzień kiedy wiedziałem co mam ze sobą zrobić, co dawało mi duży komfort psychiczny. Głównie zajmowałem się jednym z dwóch projektów – reklamami w http://spaces.live.com – niestety szczegóły są tajne, w każdym razie projekt daje dużo satysfakcji intelektualnej, z jednej strony jest dużo wymyślania i główkowania, a z drugiej strony ucze sie wreszcie ASP.NET (na marginesie głównych prac), co (na początku?) jest fajne. A ponieważ to jest swoisty dział badawczy i wszystko co robie to są prototypy, więc w zasadzie mogę sobie i poprojektować i postestować i poimplementować. Więc – przynajmniej na razie – zapowiada się że znowu [tak jak w ABB i Motoroli] nie będę zajmował się takim żmudnym „klepaniem kodu” tylko robił coś względnie innowacyjnego.
Niestety zaniedbałem trochę przez to drugi projekt – Microsoft Surface, ale planuje do niego wrócić w najbliższym czasie. Najbardziej chytre jest to że mój „manager” od Surface siedzi w Pekinie, a ten od Spaces w Redmond, więc spokojnie mógłbym pracować 20h/dobę :) Na szczęscie nikt mnie do tego nie goni.
Z innych ciekawych „społecznych” wydarzeń w MCDC to kolega wybiera sie na Team Morale Event do USA gdzie razem ze swoim zespołem będą chodzić po górach w rakietach snieżnych.... To oczywiście w ramach reklamowania pracy w MS:)
Niestety zaniedbałem trochę przez to drugi projekt – Microsoft Surface, ale planuje do niego wrócić w najbliższym czasie. Najbardziej chytre jest to że mój „manager” od Surface siedzi w Pekinie, a ten od Spaces w Redmond, więc spokojnie mógłbym pracować 20h/dobę :) Na szczęscie nikt mnie do tego nie goni.
Z innych ciekawych „społecznych” wydarzeń w MCDC to kolega wybiera sie na Team Morale Event do USA gdzie razem ze swoim zespołem będą chodzić po górach w rakietach snieżnych.... To oczywiście w ramach reklamowania pracy w MS:)
1 komentarz:
To może w ramach tego reklamowania, kolega chciałby tylko dodać, że w przypadku złej pogody w planach jest paintball albo laser-tag (taki bezbolesny odpowiednik paintballa). W tych okolicznościach jak najbardziej zgadzam się z tytułem posta. :)
Prześlij komentarz