poniedziałek, 25 maja 2009

Bardziej ambitna wyprawa do Buntzen Lake

W sobotę odbyły się chrzciny Franka - przyjechali na nie goście ze Stanów - Natalia z Pawłem, Ann z Bartkiem oraz Przemo. Kiedy już pobalowaliśmy na imprezie w salce parafialnej polskiego kościoła, postanowiliśmy wybrać się następnego dnia w góry. Na zbyt ambitne góry nie mieliśmy czasu, więc znowu odwiedziliśmy Buntzen Lake - nie wszyscy tam jeszcze byli.

Wyprawa była bardziej ambitna niż poprzednie okoliczne spacery - postanowiliśmy przejść szlak Diez Vistas z podejściem na 500m i kilkoma punktami widokowymi na Indian Arm (odnogę na północ fiordu Burrard Inlet). Wyprawa była duża, bo pojechało nas 10 osób. Pierwsza część to był rzeczywiście spacer po prawie płaskim dookoła jeziora, który urozmaicaliśmy sobie rozmowami o dobrym jedzeniu :).

Potem zaczęliśmy się wspinać i gdy dotarliśmy do grani czekało nas kilka postojów na punktach widokowych. Tych miejsc miało być dziesięć, ale się powstrzymaliśmy i zrobiliśmy tylko cztery duże postoje, gdzie każdy mógł się oddawać swojej pasji - leżeniu, konsumpcji czy tez fotografii.

Zejście było krótkie, lecz męczące, bo dosyć strome - na dole spotkaliśmy Barka i Ann, którzy swoją trasę zrobili dużo szybciej.


Brak komentarzy: