Postanowiłem nadrobić moje zapóźnienie do XXI wieku i kupić sobie smartfona. Przetestowałem HTC Radar 7, HTC Sensation, HTC Mozart 7, iPhone'a 4. Oczywiście wszystkie są względnie fajnie, w zasadzie telefon Justyny najfajniejszy, ale każdemu coś brakuje - jakby je tak zmiksować to by mnie usatysfakcjonowało - w skrócie:
- z iPhone'a wziąłbym solidność, kompletność i multum aplikacji
- z Androida integrację z usługami Google'a oraz obsługę polskiej mowy
- z Windows Phone'a zintegrowane huby, w szczególności ten od kontaktów i zdjęć
A tak to trzeba się męczyć i decydować...
Znak czasu: Justyna była świadkiem sceny, jak w przedziale pociągu z Londynu 7 osób siedziało i każdy dłubał w swoim telefonie: 5 z jabłuszkiem, Blackberry i dotykowa Nokia z Symbianem. Biały iPhone dla pań, czarny dla panów (Justynka była wyjątkiem). Smutne to że zamiast interakcji każdy woli sobie coś tam klikać - nawet pan od Nokii, która chyba nie była zbyt udana, ale żeby nie wyróżniać się z tłumu przesmyrkiwał galerię zdjęć tam i z powrotem nawet na nią nie patrząc.