wtorek, 14 lipca 2009

Dyke i Steveston

Nie mogliśmy nie zabrać Anity na rowerową wycieczkę dookoła Richmond i do Steveston na rybę! Niestety, akurat tego dnia było zimno więc zamiast lodów była gorąca czekolada w Blenz Coffe. Na miejscu spotkaliśmy się z Piotrkiem, który do Steveston musiał przydreptać, bo mu się popsuł rower.

Brak komentarzy: